{"id":13330,"date":"2020-03-27T13:02:36","date_gmt":"2020-03-27T12:02:36","guid":{"rendered":"https:\/\/perfectspace.pl\/?p=13330"},"modified":"2020-03-27T13:07:51","modified_gmt":"2020-03-27T12:07:51","slug":"architekt-radzi-co-najczesciej-idzie-zle-podczas-remontu","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/perfectspace.pl\/blog\/architekt-radzi-co-najczesciej-idzie-zle-podczas-remontu\/","title":{"rendered":"Architekt radzi: Co najcz\u0119\u015bciej idzie \u017ale podczas remontu?"},"content":{"rendered":"\n

Remonty to nie są łatwe i przyjemne zagadnienia. Nie bez powodu wiele osób na samą myśl zaczyna jęczeć i przewracać oczami, niektórzy wręcz nie chcą o tym słyszeć. Czemu remonty są aż tak stresujące? Co najczęściej idzie w nich nie tak? Przyjrzyjmy się razem temu zagadnieniu.<\/strong><\/p>\n

Po pierwsze: niedokładnie rozplanowany budżet<\/h2>\n

Pierwsza rzecz, jak zawsze, pieniądze. Kiedy tylko pojawiają się dodatkowy zastrzyk gotówki, w głowach wielu z nas rodzą się myśli o remoncie. To ważne, żeby dbać o to, by wszystko w mieszkaniu wyglądało elegancko, pod nasze gusta i tak, jak sobie to wymarzyliśmy, ale trzeba zdawać sobie sprawę z jednego – remont to przede wszystkim koszta<\/strong>. Przy niedokładnym ich rozplanowaniu szybko znajdziemy się w sytuacji, gdzie coś musi być zrobione – a nie ma na to środków! Przy współpracy z profesjonalistami taka sytuacja się nie zdarza<\/strong>, jeśli jednak chcemy zrobić to sami, musimy liczyć się z taką ewentualnością.<\/p>\n

\"\"<\/p>\n

Po drugie: zbyt optymistycznie założony harmonogram<\/h2>\n

Kto z nas tego nie zna. “Zrobimy remont łazienki, trzeba tylko zerwać i położyć kafelki, wymienić wannę, zamontować prysznic i ściankę działową, a do tego odmalować sufit, domontować bidet i przesunąć muszlę w inne miejsce. Zejdzie nam jakieś dwa tygodnie.” Uwierzcie, nie jestem zwolennikiem czarnowidztwa – to ważne, żeby myśleć optymistycznie – ale trzeba w miarę możliwości realnie oceniać, ile czasu zajmie remont, który planujemy<\/strong>. W przypadku, kiedy mamy wątpliwości (a mamy do tego święte prawo, nie mając ku temu wykształcenia), warto zwrócić się do nas z zapytaniem<\/strong>. To o wiele lepsze niż remonty ciągnące się tygodniami.<\/p>\n

\"\"<\/p>\n
\n

Po trzecie: półśrodki, pół-robota<\/h2>\n

Dochodzimy do samej robocizny. I tutaj mamy właściwie połączenie dwóch poprzednich punktów z bonusowym ciężkim westchnieniem. Kilka mieszkań już mieliśmy, gdzie pan domu próbował zaoszczędzić i wykonać prace sam, tylko że… Efekty nie były zbyt zachwycające. A nawet jeżeli były zadowalające, to po jakimś czasie okazywało się, że tu coś odpadło, tam coś się zdrapało… I cały remont od nowa. Ponieważ tu tania uszczelka, tam tania farba i koniec końców… klops. Nie bez powodu architekt wnętrz jest zawodem. My wiemy, na czym można oszczędzić, a na czym się nie opłaca \ud83d\ude42<\/strong><\/p>\n

Po czwarte: deweloperskie “ups”<\/h2>\n

Kolejna rzecz. Odbiory mieszkań są stresujące dla nowych lokatorów. Chcielibyśmy sprawdzić, czy wszystko jest tak piękne i kolorowe, jak wygląda, ale nie wiemy nawet, jak. Chcemy gwarancji, że mieszkanie jest w stu procentach do zamieszkania i standard jest zachowany. Bardzo często podczas remontu wychodzą właśnie te deweloperskie “niedoróbki”<\/strong>, które uniemożliwiają wykonanie jakiejś czynności, jakiegoś usprawnienia czy ulepszenia i nagle zostajemy postawieni przed faktem dokonanym – a podpis widnieje. Z tego względu też uruchomiłem w Perfect Space taką usługę jak concierge, dającą absolutną pewność, że wszystko jest na swoim miejscu<\/strong> i tak, jak powinno być zrobione. Zapraszam po więcej informacji tu: Perfect Space Concierge<\/a>.<\/p>\n

Po piąte: z dziada-pradziada<\/h2>\n

Na koniec zmora wszystkich remontów. Remonty “po sąsiedzku” albo przeprowadzane przez “Wujka złotą rączkę”. Jeżeli owy wujek jest architektem wnętrz, budowlańcem, elektrykiem, hydraulikiem i specem w jednym, nie mam zastrzeżeń. Wszyscy jednak wiemy, że w większości przypadków tak nie jest. I wtedy mamy do czynienia z kulminacją wszystkich powyższych punktów (no, może z wyjątkiem deweloperskich niedopatrzeń). Mamy remont “3p”: po kosztach, po terminie, po taniości<\/strong>. Dodatkowo, ten remont jako przysługa wypominany jest nam przy każdej możliwej okazji następne dwadzieścia lat.<\/p>\n

\"\"<\/p>\n

Mieszkanie to luksus. To może być miejsce, w którym będziemy spędzać czas cudownie, w otoczeniu pięknego wnętrza – albo się męczyć. Jeżeli planujesz remont, zatrudnij do tego ekipę. Nie próbuj oszczędzać, bo w efekcie zapłacisz więcej niż zamierzałeś – za poprawki, dodatki i naprawy<\/strong>. Wiem, co mówię, bo w tej branży pracuję już ładnych parę lat. Zrób to raz, a porządnie – i ciesz się efektem przez długie lata.<\/strong><\/p>\n<\/body><\/html>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":"

Remonty to nie są łatwe i przyjemne zagadnienia. Nie bez powodu wiele osób na samą myśl zaczyna jęczeć i przewracać oczami, niektórzy wręcz nie chcą o tym słyszeć. Czemu remonty są aż tak stresujące? Co najczęściej idzie w nich nie tak? Przyjrzyjmy się razem temu zagadnieniu. Po pierwsze: niedokładnie rozplanowany budżet Pierwsza rzecz, jak zawsze, […]<\/p>\n","protected":false},"author":5,"featured_media":13333,"comment_status":"open","ping_status":"open","sticky":false,"template":"","format":"standard","meta":[],"categories":[6],"tags":[],"acf":[],"yoast_head":"\n\n\n\n\n\n\n\n\n\n\n\n\n\t\n\t\n\t\n\n\n\t\n\t\n\t\n