Trochę spokoju. Potrzebujemy tego nie tylko w tych czasach, które nastały, ale z dnia na dzień, kiedy świat nie jest ogarnięty pandemią i paniką. Święty spokój to najcenniejszy towar na świecie, bo stać na niego tylko nielicznych, jak mawiała moja znajoma. Mieszkanie powinno być azylem, miejscem, do którego wraca się po zmaganiach ze światem zewnętrznym i można się wyciszyć i rozluźnić. Jak taką cichą ostoję stworzyć w swoim mieszkaniu?
Wyciszający urok jasnego drewna w aranżacji wnętrz
Drewno ma w sobie niezaprzeczalny urok. Zwłaszcza jasne drewno. Wnętrza wykończone przy jego użyciu wydają się jasne, przytulne i zapraszające. Wydają się łapać więcej światła, dzięki czemu sprawiają wrażenie bardziej przestronnych oraz spokojnych, przez co zapraszają do relaksu i odpoczynku. Ciekawym wyborem jest zestawienie jasnego koloru drewna z białym marmurem na ścianach, np. w łazience. Do tego dodajemy uderzającą biel ceramiki łazienkowej i otrzymujemy harmonijną całość, która sprzyja relaksacyjnej atmosferze. Co, biorąc pod uwagę, że mówimy o łazience, jest niezwykle istotne.
Drewno ma do siebie to, że wycisza. Widok słojów jest dla człowieka uspokajający, kolor nie męczy oczu, a także podświadomie przybliża człowieka do kontaktów z naturą, co działa niczym spa dla zmęczonych. Dodatkowo, dzięki temu, że wnętrze jest jasne, wprawia nas w dobry nastrój.
Ponadczasowe kolory natury
Natura działa wyciszająco. Podobnie działają kolory, które nam się z nią kojarzą – zielenie, beże, brązy. Stonowane, harmonijne, w połączeniu ze sobą tworzą bardzo spójny obrazek. Patrząc na wnętrze wykończone w ten sposób, zaczynamy odczuwać poczucie bezpieczeństwa, takiej swoistej miękkości. Zawdzięczamy to brakowi agresywnych kolorów, intensywnych barw wywołujących emocje, oddziałujących na nasze zmysły dość nachalnie. Chcąc stworzyć miejsce sprzyjające wyciszeniu i odpoczynkowi, musimy brać pod uwagę kolory i odpowiedni ich kolor. Oczywiście, odrobina kontrastu zawsze jest w cenie – nie chcemy w końcu zanudzić naszych zmysłów, ale przewaga zdecydowanie musi być po stronie naturalnych barw.
Choć jestem osobą, która nie boi się eksperymentów i uważa, że mieszkanie jest płótnem, na jakim można tworzyć – w końcu żadna aranżacja nie musi trwać na wieczność – widzę sens w budowaniu salonu/pokoju dziennego w sposób taki, by sprzyjał relaksowi. Po uwiciu sobie takiego bezpiecznego gniazdka, można beztrosko oddawać się na przykład lekturze.
Balans, balans i jeszcze raz balans
Żadna z rad jednak nie pozwala na uzyskanie efektu wyciszenia jak ta, żeby zachować umiar. Kolory natury, użycie drewna pozwala uzyskać taki efekt od razu, jednak najważniejszy jest umiar i odpowiednie granie balansem i kontrastem. Nie będę ukrywał – to swego rodzaju sztuka, nie twierdzę jednak, że nie do zrobienia. W Perfect Space zawsze staramy się dopasować do potrzeb klienta i proponować rozwiązania optymalne – w portfolio można podziwiać tego efekty. Jeżeli więc chcemy stworzyć wnętrze pełne ciepła i harmonii, całość musi być dobrze wyważona – kolory muszą ze sobą współgrać w tej samej gamie kolorystycznej, a mocne akcenty muszą być przełamane na zasadzie kontrastu. Światło i ciemność – okna, a w nich ciężkie zasłony. Ying i yang. Opanowanie tej sztuki zajęło nam sporo czasu, ale dzięki temu teraz możemy zaproponować wam usługi najwyższej jakości.
Dom jest azylem. Spokojną przystanią. Cichym zakątkiem. Warto zadbać o to, by był miejscem, w którym można się skryć.
Całą aranżację oglądać można tutaj: Miejski Eden.
