

Po raz pierwszy w tym roku średnia cena transakcyjna za metr kwadratowy nowego mieszkania w Warszawie przekroczyła 10 tys. złotych. Choć przyczyną jest wzrost zainteresowania konsumentów mieszkaniami segmentu premium, przy jednoczesnym spadku popytu na tańsze nieruchomości, dziś mamy idealny czas na negocjacje cen u deweloperów. Dlaczego?

Jak podaje Ekspander, w III kwartale 2020 za nowe mieszkanie w Warszawie trzeba było zapłacić o 10,8% więcej niż jeszcze w ubiegłym roku. Więcej kosztowały też nieruchomości w Krakowie (o 13,5%), Zielonej Górze (o 12,6%) czy w Kielcach (o 9,7%).
Pomimo wyższych cen, dziś rynkiem pierwotnym rządzą negocjacje. Jest to związane przede wszystkim z:

Odpowiedź czytam w raporcie obido.pl. Zgodnie z opinią ekspertów, choć do końca roku raczej nie powinniśmy spodziewać się spektakularnych, kilkunastoprocentowych spadków cen mieszkań, to stawki za metr kwadratowy mogą maleć w przypadku dużych lokali. Poza tym na warszawskim rynku nieruchomości mamy do czynienia raczej ze stabilizacją sytuacji, co może być związane ze stosunkowo niewielkim wzrostem podaży (z 16 913 ofert w II kwartale 2020 roku do 17 242 ofert w III kwartale 2020).



Czy zatem teraz jest dobry moment na zakup nowego mieszkania? Na pewno to świetny czas na lokowanie gotówki w opłacalnych inwestycjach, alternatywnych do przynoszących straty lokat. Pamiętajmy bowiem, że nieruchomości zawsze pozostaną najlepszym miejscem do przechowywania pieniądza, szczególnie w perspektywie długoterminowej.