

Cena i lokalizacja to od zawsze dwa główne determinanty wyboru domu czy mieszkania. Choć, jak obserwuję, dziś Polacy są nieco mniej pragmatyczni niż jeszcze kilka miesięcy temu. Być może to pandemia i lockdown’y spowodowały, że tak istotne są dla nas zarówno kwestie materialne, jak i wartości emocjonalne, w tym pozytywne relacje z sąsiadami i przyjazny charakter najbliższego otoczenia.

Swego czasu obserwowałem duży boom na ogrodzone osiedla gwarantujące społeczną izolację. Dziś, nawet gdy budynki są niewielkie i wydawałoby się – odseparowane od świata zewnętrznego, ludzie tak naprawdę znają się i sobie pomagają. Nic zatem dziwnego, że aż 93 proc. Polaków uważa, że mieszkanie to nie tylko atrakcyjna cena, piękne wnętrze i dogodna lokalizacja, ale także dobre relacje sąsiedzkie – czytam w raporcie Amica przeprowadzonym przez Instytut Socjologii UAM w Poznaniu.

Mimo chęci mieszkania w przyjaznym otoczeniu, nadal dla Polaków najważniejsza jest cena i lokalizacja. To oczywiste! Potwierdzają to badania, jak np. raport „Jak Polacy kupują mieszkania i domy” autorstwa IDG. Eksperci jasno wskazują, że miejsce zamieszkania istotne jest dla blisko połowy z nas (41%). Dla 36% determinantem zakupu jest atrakcyjna, możliwa do poniesienia cena. Z kolei z badania “Jak Polacy kupują mieszkania? Oczekiwania, motywacje, obawy”, opracowanym przez Gumtree.pl, wynika że dla co dziesiątego Polaka przy wyborze lokum istotna jest jego wielkość.


Planujący zakup domu czy mieszkania Polacy najpierw wybierają okolicę, a dopiero potem sprawdzają, czy oferta mieści się w ich budżecie. To zupełnie odwrotnie niż robią mieszkańcy innych krajów europejskich.
Jak podaje Gumtree.pl, Polacy zwyczajnie chcą posiadać własne „M”. Nic dziwnego, skoro w dobie koronawirusa, wobec niskiego oprocentowania lokat, zakup mieszkania to jedna z lepszych inwestycji.