Wiosna sprzyja zmianom. Dłuższe dni, zieleniące się drzewa, obecność słońca na niebie – wszystko to pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie, dostarczając energii niezbędnej do działania. Jak spożytkować całą tę energię? Najlepiej robiąc mały remont! Wiosenna metamorfoza mieszkania sprawi, że nasze cztery kąty zyskają drugie życie. Nie wiesz, od czego zacząć? Może zainspiruje Cię jedna z naszych ostatnich realizacji.
Metamorfozy mieszkań miewają różne oblicza. Czasami wystarczy wymienić część mebli albo pomalować ściany na inny kolor, żeby wnętrze nabrało zupełnie nowego charakteru. Innym razem konieczne jest wyburzenie ścian i wymiana podłogi. Słowem: więcej niż tylko kosmetyka. Naszej ostatniej metamorfozie zdecydowanie bliżej jest do tej drugiej opcji – patrząc na zdjęcia przed i po ciężko uwierzyć, że mamy do czynienia z tym samym mieszkaniem. Stare lokum było bez wątpienia funkcjonalne, ale przestarzałe aranżacyjnie; część rozwiązań przywodziła na myśl lata 90. ubiegłego wieku. Od razu dało się jednak zauważyć, że mieszkanie skrywa ogromny potencjał – należało je jedynie odpowiednio zagospodarować.
Metamorfoza salonu i kuchni
Przed naszą ingerencją salon składał się z dwóch zasadniczych stref: rekreacyjnej (fotel, kanapa i niewielki stolik) oraz jadalnianej (stół z czterema krzesłami). Obok znajdowała się półotwarta kuchnia – od salonu oddzielała ją jedynie niewielka ścianka działowa oraz kolumna. Jeżeli chodzi o kuchnię, to w jej przypadku w oczy od razu rzucały się trzy elementy: drewniane fronty mebli, szare płytki nad blatem oraz posadzka w kwadraty (ciągnąca się zresztą przez cały korytarz).
Metamorfozę mieszkania przetrwały jedynie drewniane fronty mebli kuchennych, ale zdecydowaliśmy się ograniczyć ich ilość – i to mocno, bo aż o połowę. Po remoncie klasyczne drewniane fronty posiadają wyłącznie górne szafki. Jak mówi stare porzekadło: co za dużo, to niezdrowo. Dolne meble to natomiast sterylna biel; kolor ten rozjaśnia kuchnię i współgra z barwą ścian oraz… wyspą. To właśnie wyspa kuchenna, która zastąpiła w naszym projekcie ścianę działową, stanowi największą zmianę – dzięki niej kuchnia jest optycznie wydzielona, a lokatorzy zyskali kolejne miejsce do przygotowywania i spożywania posiłków. Zaletą wyspy jest też bez wątpienia to, że umożliwia dobry kontakt z domownikami.
Na środku salonu umieściliśmy stolik z desek na metalowych nóżkach, otoczony dwoma fotelami i kanapą. Intensywne kolory tych mebli mogłyby stanowić problem w przypadku ścian o wyrazistej barwie, ale jako że w mieszkaniu dominuje biel, to wszelkie tego typu kolorowe akcenty są mile widziane. Wystrój salonu dopełnia stół oraz masywna otwarta biblioteczka z drewna. Drewniane dekoracje i meble stanowią w końcu świetny element przełamujący minimalistyczne, nowoczesne aranżacje. Przy naszej metamorfozie zwyczajnie wykorzystaliśmy fakt, że na tle jasnych kolorów dodatki z surowego drewna są wyjątkowo dobrze widoczne i od razu przykuwają uwagę swoją obecnością.
Wystrój łazienki
Całkowitą metamorfozę przeszła również łazienka. Toporne, kwadratowe kafelki bez wyrazu zastąpiliśmy niekonwencjonalnymi heksagonami, a ścianę przy prysznicu pokryliśmy płytami z betonu architektonicznego. Sam natrysk także został przez nas wymieniony na inny model – zaokrąglony prysznic narożnikowy musiał ustąpić miejsca dużo nowocześniejszej kabinie walk-in, czyli natryskowi bez tradycyjnego brodzika, z odpływem liniowym w posadzce. Był to bez wątpienia jeden z najtrudniejszych etapów całej metamorfozy, bo montażu kabiny pozbawionej brodzika najlepiej dokonać na etapie budowy budynku – takie rozwiązanie wymaga bowiem odpowiednio wyprofilowanej podłogi z dwuprocentowym spadkiem.
Metamorfoza sypialni
Małego przemeblowania doczekała się także sypialnia. Wcześniej składała się ona z drewnianej szafy i umieszczonego pod oknem łóżka. Szafy się pozbyliśmy, dzięki czemu mogliśmy wymienić łóżko na większe i przesunąć je na sam środek pomieszczenia. Przy okazji odsłoniliśmy cegłę, bo goła cegła dodaje wnętrzom nieco surowości i roztacza aurę tajemniczości. Pomalowaliśmy ją jednak na biało, bo bielona cegła jest mniej inwazyjna niż czerwona. Na tym jednak nie skończyliśmy swoich eksperymentów z murami – w kolejnym pokoju zdecydowaliśmy się na umieszczenie na jednej ze ścian czarno-białej fototapety.
**
I to by było na tyle. Myślisz o wiosennej metamorfozie mieszkania? Koniecznie zapoznaj się z trendami aranżacyjnymi na ten rok.
Miałam ten sam segment w moim pokoju he he To znaczy rodzice jeszce go trzymają, a wyprowadziłam się od nich z 10 lat temu.
Cóż za przeskok, normalnie podróż w czasie. Po PRL-u nie zostało śladu. A mieszkań do takiej metamorfozy zapewne w całej Polsce jest mnóstwo.
Jedną rzecz można stwierdzić śmiało. Światło odgrywa bardzo ważną rolę w odbiorze wnętrza, co widać na załączonych zdjęciach. Do tego pozbycie się ciemnych, masywnych mebli i można tworzyć zupełnie nowe aranżacje.
Na mnie zawsze największe wrażenie wywiera metamorfoza łazienki. Tam można zaszaleć, I to z kolorem i kształtami płytek. A ta z pokazane metamorfozy jest fenomenalna. Taka naturalna, rodzinna, bez udawanego przepychu.
Chyba każda gospodyni marzy o metamorfozę swojej kuchni, zwłaszcza jak ma sie takie meble. Nie dość że dużo szafek, to jeszcze mało funkcjonalnych. I jeszcze ta posadzka. O zgrozo! Sam jej widok odejmuje apetyt.
Często zapominamy o tym, że nasze dzieci dorastają nie tylko fizycznie, ale i mentalnie, a skazani ich na mieszkanie w pokoju, który był urządzany dla 6-latka. Jak widać na zdjęciu segment z kolorowymi frontami szafek nie jest odpowiednim meblem dla nastolatka. Fototapeta, biurko i wygodna kanapa to tylko, albo aż tyle co potrzebuje współczesny nastolatek (który zapewnie do 30-stki bedzie jeszcze mieszkał z rodzicami…)
Ile światła się nagle zrobiło w tej kuchni. Coś niesamowitego. Biel i drewno, a nie jakieś tam glamury czy inne disajny. Widak że domownicy tego mieszkania to kochająca się i ciepła rodzinka.
Patrząc na to mieszkanie można odnieść wrażenie że jego remont nie był jakąś wielką inwestycją, bo nie widać tam ani designerskich elementów czy innowacyjnych rozwiązań, wnętrza są przytulne i na swój sposób skromne. Jednak takie przebudowy są najbardziej kosztowne. A to że jest z pozoru skromnie nie oznacza że jest tanie, nie wszystko co drogie musi od razu dawać błyskiem po oczach. Brawa dla inwestorów za naturalność.
W takiej sypialni to i ja bym chętnie się ułożył do snu. Jest taka delikatna i kojąca. A ta biała cegła robi fenomenalne wrażenie.
Ta ściana w łazience wygląda jak tafla wody, super efekt!
Sypialnia również przypadła mi do gustu. Solidne, szerokie drewniane łóżko o ciemnym wybarwieniu, widać że konkretni ludzie tam mieszkają. Podłoga niczym drewno w połączeniu z cegłą daje wrażenie pokoju letniskowego. W takim pomieszczeniu z pewnością da się odpocząć.
Czy ja dobrze widzę, że w tym salonie nie ma telewizora??? I jeszcze dziwne, że strefa jadalniana została przeniesiona pod ścianę, spod kuchni??? Bardzo nieszablonowo.
@Roger dobrze widzisz, TV brak. Widać że to mieszkanie ludzi około 50-tki, te kolory, zero spiny przy doborze materiałów, wszystko wyważone, do tego nie ma indukcji, tylko tradycyjne palniki. Millenialsi na bank by wzięli indukcje i zdecydowanie inne kanapy do salonu.