O tym, jak ważny jest odpoczynek oraz umiejętność regeneracji mówił Michał Piernikowski, dyrektor Łódź Design Festival. Właśnie pod tym hasłem odbyła się tegoroczna edycja festiwalu, który przyciągnął rzesze architektów, projektantów, jak i miłośników dobrego designu.
Zrównoważone podejście do życia, pracy i wytwarzania – to nie puste hasło, ale silny slogan, który wyznacza kierunek postępowania coraz większego grona osób. Nie inaczej jest w przypadku architektury, co potwierdza się w trendach promowanych na tegorocznym Łódź Design Festival. Nie bez powodu motywem przewodnim spotkania było hasło: „RE:GENERACJA.
„Tytuł festiwalu, „RE:GENERACJA”, jest wezwaniem, abyśmy spróbowali zregenerować się fizycznie, psychicznie. Niezmiennie istotne są dla nas tematy związane z katastrofą klimatyczną. Spróbujemy też zastanowić się, w jaki sposób możemy zregenerować naszą planetę, ale i nasze zachowania, sposoby, w jakie wytwarzamy przedmioty, kształtujemy nasze otoczenie, żyjemy” – powiedział dla Vougue.pl dyrektor festiwalu, Michał Piernikowski.
Co zobaczyliśmy na Łódź Design Festival?
Festiwal był powrotem do nostalgicznych czasów naszych rodziców i dziadków. Szczególnie w pamięci została wystawa „Ostatni turnus. Architektura ośrodków wypoczynkowych z czasów PRLu”, obfitująca w niuanse polskich wczasów lat 60- i 70-tych XX wieku. Na obrazach zobaczyć można było powojenną, modernistyczną architekturę, nastawioną niekoniecznie na funkcję, ale przede wszystkim na wizualną otoczkę.
Uwagę zwróciła także ekspozycja „RM. Roman Modzelewski. Sen o Łodzi”. To łodzianin, który zasłynął dzięki zaprojektowaniu ikonicznego już fotela RM58. Mebel ten, po dekadach, znów został wdrożony do produkcji.
Szczególne miejsce w programie festiwalu zajął także ARCHIBLOK. Był to panel ekspertów związanych z architekturą i urbanistyką, którzy podzielili się swoimi doświadczeniami i dobrymi praktykami. Dużo rozmawiano na temat roli człowieka w mieście i jego relacji z miejskim otoczeniem, stawiając nacisk na to, jak czujemy się w przestrzeniach publicznych i prywatnych. W związku z tym pojawiło się ważne pytanie – jak czerpać z historii, by móc adaptować to, co już istnieje, do aktualnych potrzeb? Odpowiedź płynęła z wystawy Mies van der Rohe Award. Jak tworzyć współczesną architekturę?, której autorzy mówili jak tworzyć projekty, aby w miarę upływu czasu nie traciły na wartości i aktualności.
Niezwykle ciekawą podróż można było także odbyć oglądając wystawę „DOBRA/NOC”. Opowiadała ona o tym, co skłania się na dobry sen, poruszając kwestie związane z rytuałami, poczuciem bliskości, jak i wskazując na konkretne elementy wyposażenia sypialni czy technologii poprawiających jakość snu. Dzięki wystawie mogliśmy przejść cały cykl, od momentu wejścia do domu po pracy, przez bliskość ze sobą lub/i parterem podczas zasypiania, aż po sen głęboki, przebudzenie i wejście w nowy dzień.
Festiwal ukazał niezwykle mocny, holistyczny kierunek, w którym zaczynają podążać architekci, projektanci i designerzy. Widać to było w wystawach, prezentujących produkty doskonałe, zaprojektowane w sposób zrównoważony, zgodny ze sztuką, uwzględniających pożądania współczesnych konsumentów i odpowiadających na potrzeby obecnej rzeczywistości.
Zdjęcia: Łódź Design Festival