Wiosna w pełni. Za oknami coraz częściej i coraz dłużej świeci słońce, warto więc zadbać o odpowiednią dekorację okien. Tym bardziej, że bywa ona kluczowa dla aranżacji całego wnętrza. Wystarczy elegancka firanka i zasłona, żeby nasze mieszkanie nabrało stylu, a wścibscy sąsiedzi nie mogli zajrzeć do jego środka. Dziś jednak klasyczny zestaw firana plus zasłona powoli odchodzi do lamusa. Jakie inne rozwiązania zyskują obecnie na popularności?
Nie da się ukryć, że firanki ocieplają aranżację wnętrza, nadając naszemu mieszkaniu bardziej domowego charakteru. Jednocześnie jednak firany i zasłony lubią gromadzić kurz i często stanowią źródło roztoczy przez. Oznacza to tyle, że zaniedbana firanka może niekorzystnie wpływać na zdrowie alergików. Ponadto ciężkie firanki i zasłony, szczególnie te wykonane z ciemniejszych materiałów, potrafią wizualnie zmniejszać pomieszczenia. Naturalnie odwrotny efekt dają jasne firanki. Ich duża, biała powierzchnia sprawia, ze pomieszczenie wydaje się jaśniejsze, a co za tym idzie – optycznie większe. Po zawieszeniu firan pozostał nadmiar tkaniny? Zawsze można go zwyczajnie związać, tworząc swoistą kurtynę lub ciekawy motyw na środku okna.
Aranżacja wnętrz: zacznij od okna
Generalnie firany i zasłony powinny być dobierane do elementów, które znajdują się już w pomieszczeniu. W końcu o wiele bardziej prawdopodobne jest, że szybciej zmienisz tkaniny niż meble. Przy wyborze firan i zasłon trzeba brać pod uwagę nie tylko aranżację wnętrza, ale również metraż danego pomieszczenia. Jeżeli posiadamy niewielki salon, to pod żadnym pozorem nie decydujmy się na zawieszenie ciężkich i wzorzystych zasłon aż do ziemi, gdyż możemy w ten sposób niepotrzebnie stracić sporo miejsca.
Ciekawą alternatywą dla tradycyjnej dekoracji okna są rolety. Początkowo były wybierane do wystroju okien w kuchniach i łazienkach, obecnie jednak stały się pełnoprawnym elementem wystroju salonów oraz sypialni. Wybór rolet jest ogromny, a poszczególne modele różnią się od siebie materiałem i sposobem ściągania. Dwa najpopularniejsze rodzaje rolet to:
- rolety zwijane – mają bardzo prosty, neutralny wygląd, sprawdzają się w małych pomieszczeniach, a poza tym za ich pomocą można łatwo regulować dostęp naturalnego światła do pomieszczenia. Niemniej dość ciężko je wyczyścić; mają też mało dekoracyjny, biurowy wygląd.
- rolety rzymskie – po podciągnięciu układają się w głębokie, poziome fałdy. Są bez wątpienia najbardziej uniwersalne, bo pasują zarówno do wnętrz nowoczesnych, jak i stylizowanych. Niestety ich demontaż jest raczej skomplikowany, więc dość ciężko je prać. A że w tkaninie przy oknie zawsze gromadzi się sporo kurzu, to rolety rzymskie nie nadają się do domu alergika.
Gdzie podziały się żaluzje w aranżacji wnętrz?
Jeszcze kilka lat temu klasyczne aluminiowe żaluzje były postrzegane jako symbol nowoczesności, dziś coraz rzadziej sięga się po nie przy aranżacji wnętrz. Dlaczego? Bo choć świetnie chronią przed nadmiernym nasłonecznieniem i dobrze zaciemniają, to są zimne i nie tworzą przytulnego klimatu. Na szczęście istnieją jeszcze żaluzje drewniane, których piękne, naturalne odcienie idealnie komponują się z meblami i ramami okiennymi. To idealna opcja dla osób, które cenią sobie stylowe, klasyczne wnętrza.
Nie odpowiadają nam ani firanki, ani rolety, ani żaluzje? W takim wypadku możemy się zdecydować na zawieszenie różnych nietypowych przesłon wykonanych z koralików, piórek czy wstążek nawleczonych na żyłki lub sznurki. Dzięki takiemu rozwiązaniu nasze mieszkanie nabierze indywidualnego charakteru. Ponadto samodzielnie wykonane przesłony to znakomity pomysł na dekoracje okien w pokoju dziecka.
Gdyby nie blok na bloku i fakt, że sąsiedzi chętnie zaglądają w okna, to najchętniej zostawiłabym je puste. A tak to z wszystkich dostępnych opcji wybieram najzwyklejsze rolety zwijane. Chociaż przyznam, że zasłony, które prezentujecie na zdjęciach wyglądają bardzo ładnie, ale zastanawiam się czy ich pranie nie byłoby zmorą.
Na Zachodzie dawniej nikt nie przejmował się zasłonami, nawet mając dom bezpośrednio przy ulicy, okna były puste i wszystko było widać – inne podejście. Ale rzeczywiście nie wyobrażam sobie żeby mi sąsiedzi do talerzy zaglądali. Za bardzo cenię sobie prywatność. Minus jest taki, że zgadzam się z tym, co napisaliście – najprostsze i najtańsze rolety najczęściej bardzo szpecą wnętrze, nie mają żadnego uroku.
Za każdym razem jak oglądam zdjęcia na waszej stronie, to uciekam myślami do momentu, w którym sama będę mogła się cieszyć własnym mieszkaniem (mam nadzieję, że równie pięknie zaaranżowanym). A co do tematu wpisu, to bez rolet ani rusz. Zasłony są według mnie niepraktyczne, a całkiem pustych okien nigdy bym nie zostawiła.
Haha, pamiętam te metalowe żaluzje, w których plątały się sznureczki 🙂 Całe szczęście, że teraz można znaleźć inne fajne rozwiązania. W dodatku jest ich tyle, że naprawdę można się pogubić przy wybieraniu najlepszego.
Oj tak, potwierdzam, że dla alergików wszelkiego typu zasłony czy rolety zbierające kurz to prawdziwa udręka. Może nie za ładne, ale te najprostsze rolety, to najlepsze wyjście w takich sytuacjach 🙂 Chociaż uważam, że nawet gdybym nie był alergikiem, to nie „zagracałbym” sobie wnętrz zasłonami.