Łazienka bez toalety? Wiele osób sobie tego nie wyobraża, a szkoda, bo rozdzielenie tych dwóch pomieszczeń może znacznie poprawić komfort naszego życia. Dlatego urządzając wnętrze o dużym metrażu, warto przynajmniej poważnie rozważyć wydzielenie osobnej toalety.
Łazienka i toaleta jako dwa osobne pomieszczenia? Jak najbardziej! Tego typu rozwiązanie stale zyskuje w naszym kraju na popularności, bo jest zwyczajnie wygodne. Naturalnie nie zmienia to faktu, że projekt łazienki powinien być przede wszystkim dostosowany do ilości domowników, ich przyzwyczajeń i gustów. Jeżeli zatem mieszkamy w pojedynkę, to rozdzielenie toalety i łazienki jest raczej fanaberią niż koniecznością. Inaczej sprawa wygląda w przypadku dużych, wieloosobowych rodzin – tutaj osobna toaleta pozwala rozładować poranne i wieczorne kolejki (rano i wieczorem zapotrzebowanie na łazienkę jest z reguły największe).
Czas się rozstać?
Łazienka, z której „wyprowadzono” urządzenia toaletowe, zyskuje na przestronności i zapewnia więcej możliwości aranżacyjnych. Mając do dyspozycji więcej miejsca, możemy na przykład wstawić do niej wygodną, dwuosobową wannę – dzięki niej łatwiej będzie nam się zrelaksować, tym bardziej, że nikt nie będzie pukał do naszych drzwi, bo akurat chce skorzystać z toalety. A skoro już o wannie mowa, to polecam swój wcześniejszy wpis, który w całości poświęciłem właśnie kwestii wyboru pomiędzy wanną a prysznicem.
Oddzielna toaleta gwarantuje intymność przy czynnościach higienicznych. Jest też bardziej przyjazna zdrowiu, bo podczas spłukiwania wody do powietrza przedostają się bakterie fekalne, które mogą osadzać się na włosiu szczoteczki. Dlatego szczoteczki lepiej trzymać w oddzielnym pomieszczeniu albo zwyczajnie pamiętać o zamykaniu klapy od sedesu. Uwaga: nie decydujmy się na rozdział pomieszczeń, jeżeli w naszej toalecie nie ma miejsca na umywalkę, choćby najmniejszą; w takiej sytuacji osoba korzystająca z toalety będzie musiała i tak zajrzeć do łazienki, żeby umyć ręce. Ani to wygodne, ani higieniczne.
Urządzanie wnętrz a rozmiar łazienki
Z punktu widzenia higieny i komfortu rozdzielenie toalety i łazienki ma bez wątpienia sens, ale nie warto tego robić na siłę! Dzielenie małego wnętrza na dwa osobne może bowiem przynieść więcej szkody niż pożytku; lepsza łazienka z toaletą o dużym metrażu niż dwa oddzielne pomieszczenia, ale za to ciasne i niekomfortowe w użytkowaniu. Dlatego właściciele niewielkich łazienek powinni raczej dążyć do optycznego rozdzielenia strefy kąpielowej i sanitarnej, np. za pomocą niewielkiej ścianki działowej. Innym rozwiązaniem jest odseparowanie przestrzeni toaletowej luksferami lub lekkimi drzwiami.
Przeczytaj też: Mała łazienka – duży problem. Jak urządzić wnętrze niewielkiej łazienki?
Pamiętajmy, że decyzję o wydzieleniu toalety i łazienki trzeba podjąć na etapie projektowania domu lub mieszkania. Inaczej trzeba liczyć się z koniecznością zmiany układu instalacji wodno-kanalizacyjnej, co potrafi być wyjątkowo kłopotliwe.
W odziedziczonym mieszkaniu po babci były dwa oddzielne pomieszczenia. Jeden z toaleta, ale bez umywalki! Drugi z małą wanną i umywalką. Korzystanie z tego było udręką. Nie raz zdarzało mi się załatwiać potrzebę fizjologiczna nie tam gdzie trzeba, bo przejście do toalety w danym momencie nie było możliwe. Dodatkowo gdy łazienka z wanną była zajęta, musieliśmy korzystać ze zlewu w kuchni aby umyć ręce po toalecie! Remont na szczęście uchronił mnie od traumy z dzieciństwa.
Bakterie fekalne, które mogą osadzać się na włosiu szczoteczki? Lepiej nie można było tego ująć. Trzeba zbadać to zjawisko, może dlatego po myciu zębów wieczorem, rano tak nieprzyjemnie pachnie nam z ust!?
Odeta, bądź świadoma że u mężczyzn załatwianie potrzeb nie tam gdzie trzeba, czytaj pod prysznicem jest całkiem normalne
Szkoda że nie dotarła do nas moda robienia oddzielnej łazienki dla rodziców, tuż przy sypialni. To dopiero byłby komfort. A dzieciaki jakoś by sobie poradziły z jedną łazienka z toaletą.
Bardzo ładne płytki na zdjęciach. Skąd pochodzą? Jakoś specjalnie nazywa się ten wzór czy są to przypadkowo dobrane płytki?
Pani Izo o to są płytki marokańskie, dostępne w większości marketach budowlanych typu Leroy Merlin. Są cudowne. W końcu jakąś odmiana od tych białych i czarnych łazienek.
Te płytki doskonale sprawdzają się nie tylko w łazience. Mam takie w kuchni nad blatem kuchennym, doskonale maskują brud udając wzorek.
Przy małym mieszkaniu dylematy znikają. Trzeba się ograniczyć do jednego pomieszczenia, w którym trzeba upchnąć wszystko, nawet pralkę.
Odeta trauma z dzieciństwa pozostaje do końca życia. Pewnie wiele osób przeżywa ten dramat do dziś. Prl-owska myśl techniczna nie miała sobie równych. Na Twoim miejscu na drzwiach od toalety powiesiłabym sobie jakąś tabliczkę z zabawnych napisem w stylu PRL. Tak ku pa mię ci.
Zdecydowaliśmy się na osobne pomieszczenia i to był dobry wybór – przynajmniej nie ma rano kłótni z mężem 🙂 W łazience i toalecie mamy zachowany spójny styl, nowoczesny minimalizm. Jasne kafelki, za to nowoczesna designerska bateria. Moim zdaniem to robi robotę 🙂