Nadeszła jesień, a wraz z nią deszczowa pogoda oraz krótsze dni. Warto jednak skupić się na pozytywach – nie ma chyba lepszego okresu na nadrobienie zaległych lektur niż właśnie długie, chłodne, jesienne wieczory. A że dobra książka potrafi wciągnąć na wiele godzin, to warto zadbać o to, żeby nasze miejsce do czytania było jak najbardziej komfortowe. Jak powinien wyglądać wzorowy kącik czytelniczy?
Wygodny fotel, ciepły kocyk, aromatyczna herbata i książka w dłoni – wiele osób właśnie w ten sposób spędza jesienią swoje wieczory. Trudno się temu przesadnie dziwić; niskie temperatury i deszczowa atmosfera raczej nie zachęcają do wychodzenia z domu i podejmowania aktywności na świeżym powietrzu, tym bardziej, że w czasach wszechobecnego smogu, ciężko w ogóle mówić o jakimkolwiek świeżym powietrzu (zobacz: rośliny, które oczyszczą powietrze w mieszkaniu). I choć prawdziwe mole czytelnicze potrafią oddać się lekturze niemal w każdym miejscu, od tramwaju po kolejkę do lekarza, to większość osób potrzebuje do tego wyciszenia i wygodnych warunków. Na szczęście przytulny kącik do czytania książek można zorganizować praktycznie w każdym domu – niezależnie do jego wielkości. Na co należy zwrócić uwagę przy projektowaniu tego typu miejsca?
#1. Odizolowane miejsce
Czytanie jest czynnością, które wymaga dużo skupienia. Dlatego na kącik czytelniczy najlepiej wybrać spokojną część naszego mieszkania, miejsce z dala od domowego zgiełku, gdzie czynności wykonywane przez pozostałych domowników nie będą nam przeszkadzać w lekturze. Właściwa lokalizacja to podstawa! Unikajmy przede wszystkich wszelkiej maści ciągów komunikacyjnych, starajmy się też wystrzegać bliskości tele- i radioodbiorników – inaczej możemy zapomnieć o spokoju w czasie czytania.
#2. Wygodne meble
Urządzanie kącika do czytania warto rozpocząć od wyboru odpowiedniego siedziska. Wygodny, stylowy fotel, w którym z przyjemnością się odprężymy i zrelaksujemy, to podstawa, ale przydać może się nam również podnóżek (miło jest wyciągnąć nogi), poduszka pod plecy (lekko odchylona do tyłu pozycja sprzyja relaksacji, bo odciąża mięśnie pleców) albo niewielki stolik (będziemy mogli odłożyć na niego czytaną książkę albo filiżankę z kawą bez konieczności ruszania się z wygodnej pozycji). Uwaga: długie jesienne wieczory są raczej dosyć chłodne, warto się zatem zaopatrzyć w miękki, ciepły koc.
#3. Źródło światła
Idealny kącik czytelniczy powinien znajdować się w miejscu posiadającym dostęp do przynajmniej dwóch różnych źródeł światła. Rzecz jasna najlepsze do czytania jest światło naturalne, bo nie męczy oczu tak, jak sztuczne oświetlenie. Dlatego kącik czytelniczy warto zlokalizować przy dużym, jasnym oknie (największą ilość światła w ciągu dnia zapewni okno skierowane na południe lub południowy-zachód). Uwaga: w okresie jesienno-zimowym dostęp do naturalnego światła staje mocno ograniczony, dobrym pomysłem jest zatem lampka z ruchomą, regulowaną głowicą, zapewniająca bezpośrednie oraz precyzyjne światło. Najlepiej wybierać światło o barwie ciepłej, bo tego typu barwy sprzyjają relaksowi i rozluźnieniu. Pod żadnym pozorem nie bagatelizujmy kwestii oświetlenia, bo czytanie przy niedostatecznym świetle może prowadzić do poważnych wad wzroku.
Tak naprawdę jak ktoś uwielbia czytać, to nawet niewygodne krzesełko w trzeszczacym tramwaju mu wystarczy. Zamiast inwestować w kocyki, swieczuszki, lampeczki wolę za te pieniądze kupić kilka książek.
Veronika masz rację, ale zawsze lepiej czytać w wygodnym fotelu z kubkiem ciepłej herbaty w ręku 🙂
Na razie jestem na etapie magazynowania książek do mojej wymarzonej biblioteczki. Ale na razie mam tylko książki, dom się jeszcze musi wybudować.
Czy ktoś oprócz mnie kupuje książki na Biedronkowym regale? Możecie się śmiać, ale naprawdę idzie tam dostać nieźle pozycje za małe pieniądze.
Powiedzcie mi czy to już objaw choroby, że znalazłem 3 egzemplarze tej samej książki w moim zbiorze? Mam ich tyle do przeczytania, a ciągle kupuje nowe.
Moje ostatnio przeczytane książki to "Magia mojego imienia" oraz "Czarodziejskie słowa". Na szczęście nie są to poradniki damska-męskie, tylko książki moich córek. Człowiek w dzieciństwie książek nie czytał, to teraz nadrabia.
A znacie ten moment kiedy znajdziecie idealną pozycję do czytania, jesteście otuleni kocykiem, herbatka jest, ciasteczka do chrupania są i nagle się okazuje że coś tam jeszcze jest do zrobienia i musicie opuścić ten błogostan, który przed chwilą osiągneliście?
Wstyd się przyznać, ale oceniam książki po zdjęciu autora. Jak widzę, że mu dobrze z oczu patrzy to kupuję…
Wprowadzając się do nowego mieszkania wyznaczyłam sobie kącik do czytania, powiedziałam tam będzie stać fotel, lampka i stoliczek i nic innego nie ma prawa tam być. Po 2 msc wysiłków próbkowania zadomowienia się w tym miejscu nie wyszło nic, a raczej nie przeczytało się nic. Wogóle nie czułam tego miejsca. A moim miejscem do czytania zrobiła się duża poducha na podłodze pod wyspą kuchenną, czuję się tam wspaniałe. Także widzicie moi mili, czasami planowanie nic nie daje.
Zaopmnieliście napisać o kocie. Przecież to niezbędnik jesiennych wieczorów i urozmaicenie chwili czytania.