Umiar w urządzaniu wnętrz, czyli prostota nie jest zła
Więcej, więcej, więcej! Żyjemy w czasach galopującej konsumpcji. Kupujemy coraz więcej sprzętów i mebli, choć na dobrą sprawę nie są nam one wcale potrzebne do szczęścia. Może czas wrócić do podstaw i poszukać szczęścia w umiarze? Poniżej przedstawiam mieszkanie wyposażone wyłącznie w niezbędne akcesoria. Takie surowe wnętrze, choć mało fotogeniczne, bywa często wygodniejsze od mieszkań królujących na Instagramie.
Zagracanie mieszkania zbyt dużą ilością mebli to jeden z dziesięciu najczęściej popełnianych błędów przy urządzaniu wnętrz. W pułapkę tę wpadają szczególnie właściciele mieszkań o dużym metrażu, którzy mając do dyspozycji ogromną przestrzeń czują, że muszą ją koniecznie wypełnić rozmaitymi sprzętami. Nic bardziej mylnego! Pomieszczenie, w którym każdy kąt jest zapchany, wydaje się mniejsze i bardziej chaotyczne. Dlatego przy urządzaniu wnętrz wskazany jest umiar. Pamiętajmy, że czasami mniej znaczy więcej. Najlepszym dowodem na prawdziwość tego powiedzenia jest jedna z naszych ostatnich realizacji – surowa, a przy tym funkcjonalna.
Co tak skromnie?
Drewniany stół, cztery krzesła, dwie lampy wiszące, szara kanapa, długa szafka, a nad nią telewizor. I to w zasadzie na tyle, jeżeli chodzi o salon. Nic więcej na dobrą sprawę nie potrzeba – jest gdzie spożyć posiłek i obejrzeć mecz, więc Maslow ze swoją piramidą potrzeb ludzkich powinien być w pełni zadowolony.
Nieco bardziej awangardowo prezentuje się kuchnia w kształcie litery. Czemu zdecydowaliśmy się właśnie na taki układ? Ustawienie mebli kuchennych w kształcie litery U znacząco poprawia ergonomię całego pomieszczenia i usprawnia czynności kuchenne, a przy tym stwarza doskonałe warunki do pracy we dwoje. Rzecz jasna inne układy też mają swoje zalety – o funkcjonalności poszczególnych układów przeczytasz więcej w jednym z moich poprzednich wpisów.
Układ to jedno, ale niemniej ważna jest kolorystyka i dobór materiałów. W przypadku tej kuchni postawiliśmy na odważne połączenie drewna i czerni. Czarne fronty kuchenne mogą budzić u wielu osób pewne obawy – czerń postrzegana jest jako mroczna i ponura, często więc rezygnuje się z niej na rzecz innych kolorów, szczególnie sterylnej bieli. A szkoda, bo czarne kuchnie prezentują się niezmiernie szykownie i elegancko. Trzeba jednak uważać: czerń sprawia, że pomieszczenie wydaje się mniejsze – dlatego właśnie zestawiliśmy ją z drewnem, które równoważy ten kolor i „ociepla” wystrój kuchni. Aranżacji dopełniają kwadratowe lampy Sigma Nex – rzecz jasna również w kolorze czarnym.
Adekwatne wyposażenie
Wanna czy prysznic? Oba rozwiązania mają zarówno swoich gorących zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników. W przypadku tej konkretnej realizacji nie musieliśmy się ograniczać do montażu wyłącznie jednego z tych systemów – każda z łazienek otrzymała odmienne akcesorium do kąpieli. Przy urządzaniu wnętrza łazienki też niezmiernie łatwo wpaść w pułapkę i wybrać rozwiązanie, które co prawda bardzo ładnie prezentuje się na zdjęciach, ale już przy codziennym korzystaniu może sprawiać pewne trudności – szczególnie kłopotliwe w użytkowaniu bywają wanny wolnostojące czy źle rozplanowane kabiny walk-in (kabina walk-in nie posiada drzwi, stąd może pojawić się problem z zalewaniem podłogi).
Wnętrza trzech pozostałych pokojów wyposażone zostały wyłącznie w niezbędne meble: łóżka, szafy i biurka. Elementem łączącym te pomieszczenia – rzecz jasna poza skromnym wystrojem – jest też obecność błękitnych akcentów, m.in. segregatorów i fototapety. Kolor ten nie został przez nas wybrany przypadkowo – błękit inspiruje, wycisza i odpręża.
**
Czy zaprezentowane w powyższym wpisie mieszkanie zawsze pozostanie skromnie urządzone? A gdzie tam! Przyszli lokatorzy z czasem wypełnią je własnymi meblami, sprzętami, zdjęciami i pamiątkami, dzięki czemu wnętrze stanie się bardziej „ich”. Krótko mówiąc: udomowią je. I bardzo dobrze, bo w końcu do tego ono służy. Warto jednak od czasu do czasu przypomnieć, że tak naprawdę nie potrzebujemy wiele do życia 🙂
Zdjęcia pochodzą z realizacji “Surowe wnętrza”.